Hej haj heloŁ. Niektórzy nienawidzą poniedziałków. Ja je uwielbiam. Było śniadanie do łóżka, pyszna kawka, zakupy i to co najlepsze - Dalka :) Na dole efekty mojej pracy. Jakość zdjęć pozostawia dużo do życzenia - lecz to nie koncert życzeń :P :)
Dalka również rozleniwiona - to na pewno przez pogodę :P
W międzyczasie przeprowadziłam operację przeszczepu dłoni u Dalki.
Sytuacja była beznadziejna.
Na szczęście mam w sobie coś z MacGyver'a.
A tu Dalka a'la Sierotka Marysia.
Hę?
Szczypta lata w środku zimy, czyli miniówka + kozaczkotrepkitrepkokozaczki.
Dal - Femme Fatale
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz