sobota, 9 lutego 2013

Karneval!!!



Już w poniedziałek w Niemczech obchodzić będziemy huczny karnawał!!! Kto widział to wydarzenie na własne oczy ten wie, że jest to zupełnie inny karnawał niż ten, który obchodzimy w Polsce. Tu, już od tygodnia zobaczyć można ludzi paradujących w kolorowych strojach. Są dosłownie wszędzie! W sklepach, parkach, chodzą również śmiesznie przebrani do pracy. Po prostu raz w roku wszyscy zapominają o  etykiecie i szaleją do rozpuku :D To mi się bardzo, bardzo podoba i życzę wszystkim równie dobrego humoru każdego dnia!!! 



Równie przyjemnym zwyczajem są pochody / korowody karnawałowe. Ojjj... Co tam się dzieje!!! :D Emocje nie do opisania!!! Muzyka, serpentyny, korale, słodycze i drobiazgi rozrzucane z kolorowych platform wywołują we mnie falę ekscytacji i zamieniają mnie w małą dziewczynkę łapiącą łakocie garściami!!! :D A potem sobie wszystko wsuwam na raz i się cieszę bardzo :D :D :D 



Oto jeden z takich szalonych korowodów: 








My też planujemy się z Rafaelem przebrać, na razie mamy meloniki :)
















Dalka z okazji karnawału dostała bluzę z kotkiem :) Sama się dziwię, że potrafię uszyć takie maleńkie cuda. 

Toż to cud!!! ;D










Aaa... Tu likier małpkowy :) Wypijemy takich w poniedziałek baaardzo dużo :)

 GESUNDHEIT!!!






środa, 6 lutego 2013

Po prostu Dalka.



Dzisiejsze wyzwanie: grzywka na bok. Udało się, a oto efekt:




Plus spineczka typu hand made







Na golasa.







Lalkowa cepelia - koralowa bransoletka.

















BEDZIE TEGO! 


Idziemy spać :)





Gdyby dni tygodnia można było porównać do kultowych bohaterów, moja środa była Conanem Barbarzyńcą. Dostałam od niej w łeb :P  Na szczęście mam dwie słodkie mordki, które mnie zawsze pocieszają :) Dalka i Malinka :) 




Oto Malinka :








Wszyscy razem: OOOOOOOOOOOOOO.... :)




 Dobranoc :*

wtorek, 5 lutego 2013

Piękne, lecz nie idealne :(

Najpierw była ułamana dłoń, teraz wig zaczyna się plątać, niewiele fryzur można na nim ułożyć... 
Zmiana ciałka na Obitsu i nowy wig są konieczne :( Źle mi z tym i to nie z powodu kosztów.
Moja Dalka ma  być po prostu boska i już! :D 


Poza tym mam poważny problem z bucikami... Nie mogę ich kupić przez e-bay ;/ To wina mojej karty płatniczej. PayPal jej nie obsługuje :(

Dalka taka biedna z bosymi stópkami :( HELP...






A marzą nam się takie oto tramposzczaki :)







Jeśli ktoś zna inny sposób zakupu bucików, niż przez PayPal proszę o pomoc :)





Ciąg dalszy w temacie bluz.


Bluza narodziła się w trakcie czekania na ugotowanie się zupy ;D






Raz, dwa, trzy... Dalka patrzy... Strach się bać :3





cdn.

Jest! Jest! Mamy to!!! :D :D :D



Dawno, dawno temu, kiedy zakup Dalki był tylko nieosiągalnym marzeniem, zamówiłam u Miemy pewną rzecz. Sto lat później, czyli dziś wreszcie mam TO!!!


TA.... DA....






 DA.... DA....



DA.... DAM....! 

Bluza! :D 

Jest to bluza dla Pullip, więc jest nieco za duża, ale na Dalce wygląda w porządku. W przyszłości zaadoptuję Pullipa i będzie jak ulał :)











W gratisie Dalka dostała od Miemy skarpetki :) Bardzo bardzo dziękujemy! :) 






cdn.

Z życia wzięte, czyli mój przyjaciel jest baranem :)


Ot, taki baranek :) W klimacie nadchodzącej wiosny.




















W poszukiwaniu wiosennego tła - BALKON :)









Oraz: BEDZIE TEGO! :3




 cdn.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Uwielbiam poniedziałki!


Hej haj heloŁ. Niektórzy nienawidzą poniedziałków. Ja je uwielbiam. Było śniadanie do łóżka, pyszna kawka, zakupy i to co najlepsze - Dalka :) Na dole efekty mojej pracy. Jakość zdjęć pozostawia dużo do życzenia - lecz to nie koncert życzeń :P :)



Dalka również rozleniwiona - to na pewno przez pogodę :P





















W międzyczasie przeprowadziłam operację przeszczepu dłoni u Dalki. 
Sytuacja była beznadziejna.
Na szczęście mam w sobie coś z MacGyver'a.






A tu Dalka a'la Sierotka Marysia.













Hę?











Szczypta lata w środku zimy, czyli miniówka + kozaczkotrepkitrepkokozaczki.








Dal - Femme Fatale